صور الصفحة
PDF
النشر الإلكتروني

pum apostolorum Petri et Pauli ac domini nostri d. Eugenij" Romane sedis episcopi et omnium orthodoxorum patrum et nosri banni sententia eis consummationem illibatam indicimus, ne quisquam vel magnificentie homo vel potentie presumat supradicta donaria aliqua ratione alienare ab ecclesia, cui donata a nobis tanta auctoritate constant. Si quis autem in tantam mentis sue cecitatem ceciderit, vt post hanc nostram confirmationem adeo terribilem, predictam oblationem quocunque modo inquietare presumpserit, sciat se cum luda proditore domini nostri lesu Cristi sententiam eterne damnationis subiturum, nisi forte penitentia ductus, cuncta ablata legaliter ecclesie restituat, quam lesit, cum omni compositione canonica; obseruatoribus vero ac amatoribus huius nostri instituti sit Domini pax et pium gaudium cum omnibus sanctis nunc et per infinita secula. Facta est autem hec oblatio siue deuotio" nostre humilitatis anno M. C. L. IIIJ, prime sedis pontificale regimen tenente domino digno ac vere beato Eugenio, nec non Boleslao, Mescone, Henrico germanis fratribus principatum in Polonia tenentibus, multis astantibus nobilibus, quorum hec sunt nomina: ego lohannes archiepiscopus et Clemens frater meus. dominus laczo, Michora, Mechizlaus, Martinus, Zbiluit, Nicholaus tribunus, comes Bogemelus *.

Wedle tekstu przechowanego w kopijarzu jędrzejowskim, na karcie pierwszej. lest ten przywilej drukowany w Starowolskiego: Vita et miracula serui Dei Vincentii Kadłubkonis, Cracoviae 1642, na str. 6, oraz w Damalewicza: Series archiepiscoporum Gnesnensium, Varsaviae 1649, na str. 96, z których to druków następujące odmianki tekstu podajemy, oznaczając Damalewicza literą D. Starowolskiego literą S. zaś kopijarz jędrzejowski literą I: a) S. haec, I. ac, b) D. et, c) D. percipere, d) S. terrena brak, e) I. sancte brak, f) S. Likaszowo, Lantcczyno, g) S. Tarszawa, Chorewa, h) S. Konare brak, i) D. Holosice, S. Holosyce, k) D. Bryzinck, S. Brysinik, 1) S. deuota, m) D. S. spiritualiter, n) D. S. spiritualis, o) D. Bryznich, S. Brysinek, p) D. S. spiritualiter, q) I. et extunc, r) S. a brak, s) S. D. hac, t) D. S. dodają nostri, u) S. d. Eugenii brak, v) S. compensatione, w) D. S. donatio, x) D. 1153, y) S. digne, z) D. Meczeslaus, ź) D. Micholaus, z) D. Bogumilus, S. Bogomelus.

Powtórzył tekst ten z Damalewicza i Starowolskiego także Helcel w rozprawie swej: O klasztorze jędrzejowskim, ogłoszonej w Roczniku Towarzystwa naukowego z uniwersytetem Iagiellońskim złączonego, oddziału sztuk i areheologii zesz. II, Kraków 1852, na str. 133, oraz Heyne w dziele: Dokumentirte Geschichte des Bisthums und Hochstiftes Breslau, I. Band, Breslau 1860, str. 179.

Co do daty wystawienia powyższego przywileju zachodzi sprzeczność między tekstami. Damalewicz, którego tekst poprawniejszy, nie jest przedrukiem Starowolskiego, lecz swoje własne ma źródło, kładzie rok 1153, za nim poszedł A. Z. Helcel; Starowolski i kopijarz jędrzejowski podają rok 1154. Przeciw tej ostatniej dacie przemawiałaby ta okolicztość, iż papież Eugeniusz III, za którego zasiadania na stolicy apostolskiej przywilej niniejszy miał być wydany, zmarł jeszcze d. 8 lipca 1153 r. Szczegół jednak, iż kopista jędrzejowski, staranny zresztą, który oryginały dokumentów klasztornych miał jeszcze pod ręką, wypisał datę roku w sposób właściwy wiekom średnim, lecz za jego czasów, to jest w pierwszej połowie wieku XVII już nie używany, mianowicie kładąc zamiast rzymskiej czwórki (IV), cztery laseszki z ostatnią w kształcie litery J przedłużoną (IIIJ), świadczy, iż nie pomylił się w dacie roku 1154, lecz że ją wedle oryginału wiernie skopijował. Nadto nietylko Starowolski kładzie rok 1154, ale i Długosz również pod r. 1154 to uposazenie klasztoru jędrzejowskiego podaje; a co najważniejsza, że i Wincenty Kadłubek,

wznawiając jako biskup krakowski w r. 1210 dawniejsze nadania biskupów Radosta i Maura, oraz powyższe nadanie Iana arcybiskupa gnieźnieńskiego, przytacza z tegoż nadania dosłownie świadków i datę roku 1154.

Wobec tego musimy bądźcobądź utrzymać rok 1154 jako datę dokumentu, a natomiast starać się ją wytłumaczyć wobec wcześniejszej śmierci papieża Eugeniusza III.

Otóż nasuwa się przede wszystkiem przypuszczenie, iż data niniejszego przywileju położoną jest wedle kalendarza pizańskiego. Rok bowiem 1154 wedle kalendarza pizańskiego, poczynał się już dnia 25 marca 1153 naszego kalendarza; jeśliby więc nasz dokument wystawiony był w czasie między 25 marca a ostatnim grudnia r. 1154 kalendarza pizańskiego, tedy pochodziłby jeszcze z r. 1153 i nie zostawałby w sprzeczności z datą śmierci papieża Eugeniusza III, tem bardziej, że skoro kościół jędrzejowski wystawiony był pod wezwaniem św. Wojciecha, można przypuścić z wszelkiem prawdopodobieństwem, iż dokument niniejszy, zawierający akt tak doniosły, został podczas uroczystości w dniu tegoż świętego, t. j. dnia 23 kwietnia 1153 obchodzonej, wystawiony.

Kalendarz pizański był obok florenckiego właśnie w pierwszej połowie XII w. w kuryi apostolskiej używany; a jakkolwiek nie zdobył sobie szerszego rozpowszechnienia i trudno przypuścić, iżby w Polsce był używany, to przecież jest prawdopodobnem, iż dokument niniejszy nie przez Polaka pisarza, lecz daleko wprawniejszą ręką którego z przybyłych świeżo mnichów cysterskich, może Włocha był spisany. Mniej bowiem prawdopodobnem byłoby przypuszczenie, iż w chwili wystawienia naszego przywileju, z powodu rzadkich podówczas relacyj Polski z zagranicą i stolicą apostolską, wiadomość o śmierci papieża Eugeniusza III jeszcze do Polski nie doszła.

Wprawdzie Röpell uważa niniejszy przywilej za podrobiony, choć na prawdziwym oparty *), lecz nie podaje powodów, na czem ten zarzut swój opiera; tymczasem już A. Z. Helcel w rozprawie swej powyż wzmiankowanej o klasztorze jędrzejowskim, słusznie zwrócił uwagę na znaczne pokrewieństwo stylu niniejszego dokumentu z przywilejem założenia klasztoru Cystersów w Łeknie przez Zbyluta w r. 1153, któregoto przywileju autorstwo również Ianowi arcybiskupowi gnieźnieńskiemu przypisuje. Pokrewieństwo to jest tak bliskie, że n. p. środkowe ustępy są w obu przywilejach prawie dosłownie zgodne. Na obronę autentyczności naszego przywileju jeszcze jeden szczegół doniosły podnieść wypada. Iest w nim powiedziane, że pieczęć woskowa na samym dokumencie przyciśniętą została: ceram ipsi imprimi precepimus, insignitam sigillo nostre dignitatis. Otóż wyciskanie pieczęci na samych dokumentach już w XII wieku wyszło u nas zupełnie z użycia, i właśnie przywilej wzmiankowany Zbyluta z r. 1153, jest ostatnim a właściwie jedynym dokumentem znanym w dyplomatyce naszej, na którym pieczęć jest jeszcze w ten sposób wyciśnięta, że w dokumencie u dołu jest zrobione cięcie krzyżowe i rożki w ten sposób powstałe podwinięte, a następnie ze spodu i z wierzchu nałożoną jest gruba warstwa wosku i na niej pieczęć wyciśnięta. Później już od drugiej połowy XII wieku pieczęcie stale przywieszano do dokumentów, bądz na pasmach jedwabnych, bądź na pargaminowych rzemykach. Gdyby więc nasz przywilej był późniejszym falzvfikatem, byłby fałszerz o pieczęci niewątpliwie powiedział, że jest zawieszona (sigillum appendi iussimus lub t. p.).

Z miejscowości wyszczególnionych w powyższem nadaniu, leżą prawie wszystkie w wojew. krakowskiem, powiecie jędrzejowskim, z tych

Rakoszyn jest wsią parafijalną,

Potok mały i wielki należą do parafii Krzcięcice,

Łysaków, Łątczyn, Raków, Tarszawa i Chorzewa leżą w par. Iędrzejów,
Ożarowice, może w pow. lelowskim, par. Sączów,

Przącław w parafii Iędrzejów,

Konary w par. Nawarzyce,

') Monumenta Germaniae T. XIX str. 591, nota 70.

Michowo dziś Mnichów, wieś paraf. w pow. jędrzejowskim,
Bechlowo, prawdopodobnie dzisiejszy Węgleniec, wieś w par. Iędrzejów,
Borowa, wieś niegdy w par. Krzcięcice, dziś nieistniejąca,

Przekopa i Linowo nigdzie w pobliżu Iędrzejowa nie istnieją; Helcel domyśla się Przywłoki i Łoniowa, wsi farnej w pow. staszowskim,

Holoszyce wcielone zostały do miasta Iędrzejowa przywilejem Bolesława Wstydliwego z r. 1271,

Brysnich czyli Brzeźnica zmieniła snać jeszcze w XII w. nazwę na Iędrzejów.

CCCLXXIII. 1161. die 21. mensis Maii, in Łęczyca.

Boleslaus dictus Crispus dux Poloniae et Henricus dux Sandomiriae ecclesiam ad s. Mariam in Czerwińsk bonis quibusdam dotant.

a

Notum sit omnibus, tam futuris, quam presentibus, quod ego Boleslaus beneficio Dei dux Polonie, nominis huius nuncupacione * quartus, pro remedio anime mee iure perpetuo ecclesie sancte deigenitricis Marie in Czirwensk hec possidenda dedi, scilicet Zaskowi a cum omnibus suis appendenciis, Pomnichow cum omnibus pariter appendenciis, Komsina cum omnibus suis appendenciis, Parlin" cum Radossewicze et Nedan cum suis filiis in pistrinum'.

Ego insuper hec Henricus eiusdem Boleslai frater germanus, eidem ecclesie dedi forum ", scilicet Zuzola" cum thabernariis et transitu, Sdziwi cum sorte sua et aliis sortibus duabus cum appendenciis. Acta sunt hec in consecracione Lanciciensis ecclesie duodecimo kalendas lunii, anno ab incarnacione Domini millesimo C°LX°1°г. Presentibus Polonie ducibus Kazimiro et filio ducis Mesconis Odone, presentibus eciam terre episcopis eiusdem, archiepiscopo videlicet Johanne Gneznensi", Matheo Cracouiensi, Waltero Wratislauiensi, Wernero Mazouiensi, Onoldo Cruszuiciensi, presentibus eciam terre nobilibus, scilicet domino lazone, Spentheslao ", Zira, lan, Sassino, Ylik, Gneomiro, Gregorio, Clemente, Pomnano, Stephano cum filiis Wszeboronis aa, Christino et Ottone bb, Seboro, Mantina bus, Martino Sulkowicz, Przeczslao, Udone", Dobeslao, Racibor, Bezdron, Martino, Cristino, Vito, Spenthepolco, Wrocis et aliis quam plurimis' tam clericis, quam laicis. Quicunque autem" hec supradicta dona violauerit aut destruxerit ", a Deo et a supradictis" episcopis et cuncto clero excommunicatus sit in hoc seculo et in futuro PP, et in inferno sit possessio eius. Amen ".

dd

Oryginał tego przywileju zaginął. Tekst który powyż podajemy, wyjęty jest z oryginalnego transumptu z dnia 26 czerwca 1417. Wystawcą transumptu jest Mroczko Boguslai canonicus vicariusque et administrator in spiritualibus et temporalibus per Iacobum episcopum Plocensem constitutus, nec non officialis eiusdem generalis. Inny tekst mniej poprawny znajduje się w kopijaryjuszu przywilejów czerwińskich, na str. 43-46, zawarty w przywileju Konrada ks. mazowieckiego z r. 1496 i zatwierdzeniu tegoż przywileju przez Zygmunta I dtto Radom ipso die festi sanctorum Philippi et Iacobi, anno 1540. Trzeci wreszcie tekst równie błędny ogłoszony jest drukiem przez Hipolita Gawareckiego w Pamiętniku historycznym płockim (Warszawa 1828, str. 1) a to z rękopisu Meteusza Kraszewskiego

z roku 1740, zatytułowanego: Nova et vetera de thesauro antiquissimae ecclesiae b. v. Mariae in Czerwińsk, sub cura canonicorum regularium Lateranensium consistentis, deprompta. Mimo, iż te dwa ostatnie teksty są znacznie gorsze od tekstu transumptu z r. 1417, to jednak i w nich znajduje się kilka poprawnych odmianek, dozwalających sprostować tekst transumptu. Podajemy tu odmianki wszystkich trzech tekstów, zaznaczając tekst transumptu z r. 1417 literą T, tekst przejęty w przywileju Konrada z r. 1496 literą K, wreszcie tekst podany przez Gawareckiego, literą G:

a) G. noncupatione, K. nuncupatorum, b) G. Czerwińsk, K. Czervynsk, c) K. hoc possidendum, d) G. Zaskowie, K. Zaczkovi, e) G. K. Pomnichowo, f) G. Komsinam, K. Costna, g) G. brak suis appendenciis, K. brak appendenciis, h) K. Parlinum, i) T. Neday, k) T. brak suis, 1) G. posterum, K. pestrinum, m) G. forum brak, n) G. K. Zuzelam, o) G. Zduny, K. Zdivy, p) G. XII, r) G. K. wypisują datę roku wyrazami, s) T. eciam, t) G. Miesconis, u) G. K. brak Gneznensi, v) G. K. Iascone, w) G. Sventoslao, jest to wprawdzie poprawniejsza lekcyja, lecz zgodność tekstu transumptu z tekstem Konradowym świadczy, że pisarz tak tu jak i niżej w imieniu Świętopełka użył litery p zamiast v lub w, x) K. Gnezmiro, y) G. Gregorio comite, z) G. Pomano, K. Prinano, aa) G. Seberonis, K. Scheboronis, bb) T. Crzizantha, Ottone, K. Cristino cum Othone, cc) G. Sebero, K. Sheboro, dd) G. Nautina, K. Manczina, ee) G. Martino Sulchoniak, K. Martino. Sulchomech, ff) T. Przeczslay Vidone, K. Preslao, Vidone, gg) K. Dobeslao, Boleslao, hh) T. Besdrow, K. Besdren, ii) G. Swentopełk fratris, K. Spontepelo, Wrobl, kk) G. K. pluribus, 11) T. K. brak autem, mm) K. suprascripta, nn) G. brak aut destruxerit, K. et ecclesie abstulerit, oo) G. K. cunctis, pp) K. brak et in futuro, qq) G. et in ferno, rr) K. anime, T. brak Amen.

Wedle tekstu Gawareckiego powtórzony został ten przywilej w kodeksie dyplomatycznym małopolskim, w notce 5) do przywileju N. 12.

W przywileju Konradowym z r. 1496 tak jest oryginalny przywilej z r. 1161 opisany Reuerendus pater Raphael abbas conuentus Czeruenensis exhibuit et produxit priuilegium super bona hereditaria in eodem priuilegio contenta et descripta, de titulo illustrissimorum principum Boleslai et Henrici ducum Polonie, maiorum. et predecessorum prefati domini ducis Conradi sigillisque prefatorum dominorum ducum et reuerendissimorum dominorum in Christo patrum, archiepiscopi Iohannis, Mathei Cracouiensis, Valteri Vratisiauiensis, Verneri Masouiensis, Onoldi Crusficiensis episcoporum et aliorum tam spiritualium quam secularium prelatorum et nobilium roboratum, communitum et confirmatum, in nulla sui parte suspectum, sed omni prorsus vitio et suspicione carens, solum in pergameno vetustate et diuturnitate temporis aliqua in parte consumptum, sue tandem serenitati suo et conuentus nomine supplicauit, ut dignaretur prescriptum priuilegium innouare, transsumere, approbare et confirmare etc.

O wiele bardziej interesującym jest opis oryginalnego przywileju z roku 1161 w transumpcie z r. 1417, który tak opiewa: Quo termino adueniente et nobis pro tribunali sedentibus, constitutus personaliter prefatus dominus Stanislaus abbas predicti monasterii Czirwenensis, satisfaciendo termino coram nobis comparauit et citacionem huiusmodi contra prefatos, quorum interest, uel qui sua putauerint interesse, per nos legitime decretam ac debite executam, una cum eius........*) legitima, ac priuilegium autenticum prefatorum illustrissimorum magnificorumque principum Boleslai et Henrici, fratrum germanorum ducum Polonie, tenoris infrascripti sub sigillis ipsorum autenticis [cera] communi alba rotunde figure in filis canappi albi coloris dependentibus sigillatum, in quorum sigillis dictorum ducum et primo in sigillo Boleslai medio ymago in medium viri armati sedentis in maiestate, tenens in zona canem, et ex utraque parte dicte ymaginis cimborie ad modum turrium apparebant; littere vero circumferenciales hec legebantur: S. BOLESLAI BENEFICIO DEI DVCIS POLONIE ET DOMINI CRACOVIENSIS.

*) W transumpcie tym niektóre miejsca są w skutek wilgoci zniszczone niedoodczytania.

Secundo vero sigillo videlicet ducis Henrici, fratris germani dicti Boleslai, medio eciam equaliter ymago in modum viri armati sedentis in maiestate, eciam canem in sona tenens........ et ex utraque parte dicte ymaginis cimborie [sancte] apparebant in modum turrium; littere vero circumferenciales hec legebantur: S. HENRICI BENEFICIO DEI DVCIS POLONIE. Testium vero sigilla: illustrissimi principis Kazimiri ducis Polonie, (Odonis) filii Mesconis et reuerendorum in Christo patrum dominorum Walteri episcopi Wratislauiensis et Mathie episcopi Cracouiensis et quorundam nobilium huiusmodi priuilegio ad maius robur eciam. fuerunt appensa.

Otóż powyższy opis pieczęci budzi w nas najżywsze podejźrzenie, tyle w nim szczegółów, z którymi pogodzić się trudno. Więc naprzód białe konopne nici, na których pieczęcie książęce miały być zawieszone, niezwykłe i prawie nieznane są naszej średniowiecznej dyplomatyce. Sznurek kręconego lub pasmo niekręconego jedwabiu, lub też pasek pargaminowy były zwyczajnym przedmiotem służącym do umocowania wiszącej pieczęci; na konopnych sznurach zawieszali papieże ołowiane swe bule. Drugim szczegółem budzącym podejźrzenie jest stosunkowa wspaniałość pieczęci książęcych, zostająca w rażącej sprzeczności z innemi pieczęciami książąt polskich z tej epoki. I tak dwie autentyczne pieczęcie Mieszka starego, obie są małe, sygnetowe; na jednej zaledwie zmieścił się napis: DVX MESICO, na drugiej napis: MESICO DVX MAXIM9. Pieczęć Bolesława Wysokiego księcia szlązkiego, również mała, tak niedołeżną przedstawia rzeźbę, iż ją zaledwie z niedołężnemi stemplami do bicia brakteatów porównać można. Napis na niej: †BOLEZLAVS DVX SLE. Nie wiele wyżej pod względem kunsztu rytowniczego stoji pieczęć Odona Mieszkowicza, również mała, nosząca napis: ODO DVX. Wobec takiej skromności i ubóstwa w kunszcie, jakiem się te pieczęcie książęce odznaczają, musi tem bardziej razić stosunkowa wspaniałość pieczęci Kędzierzawego i Henryka sandomirskiego, gdy właśnie czasy panowania Kędzierzawego przedstawiają nam szereg klęsk i upokorzeń, wśród których trudno przypuścić, iżby kunszt rytowniczy bardziej mógł zakwitnąć.

Niemniejsze budzi podejźrzenie sam obraz pieczęci. Książę siedzi uzbrojony na majestacie trzymając psa na pasku. Otóż na pieczęciach majestatowych nie zasiadają książęta w zbroi, lecz tylko w szatach książęcych: tunice i płaszczu. Jedyną częścią zbroji jest miecz; lecz trudno przypuścić, aby sam miecz w ręku księcia mógł spowodować transumującego notaryjusza do użycia wyrazów ymago viri armati. Książę zaś w zbroi na majestacie jest w naszej sfragistyce z epoki piastowskiej rzeczą nieznaną. Nadto w sfragistyce naszej z XII i XIII wieku nie znajdujemy ani raz przykładu, aby księcia na majestacie sadzano. Jedyny wyjątek stanowią księżne, jak Grzymisława małopolska i Salomea inowrocławska. Z książąt nawet tak potężni jak Przemysł II i Łokietek, przedstawieni są na pieczęciach acz wspaniałych tylko w postawie stojącej; dopiero po dostąpieniu królewskiej korony siadają obaj na majestacie. Tem więcej musi dziwić przedstawienie Kędzierzawego na majestacie, gdy nawet Mieszek Stary uzyskawszy po Kędzierzawym godność wielkoksiążęcą, właśnie na wielkoksiążęcej swej pieczęci przedstawiony jest tylko w postaci stojącej. Lecz już zgoła nie da się wytłumaczyć przedstawienie Henryka sandomirskiego siedzącego na majestacie. W obec senioratu i wielkoksiążęcej godności Kędzierzawego, Henryk sandomirski jako podległy książę, który w przywileju nawet tytułu księcia nie używa, nie mógł być na równi z Kędzierzawym na majestacie posadzonym.

Osobliwszem też jest zjawiskiem przedstawienie księcia z psem na pasku w chwili, gdy on na majestacie siedzi, a więc chwili wykonywania najważniejszych książęcych zadań. Znamieniem książęcej godności jest miecz lub chorągiew, wyobrażani są więc książęta na pieczęciach bądź stojąco, bądź na koniu w biegu, rzadko na majestacie, z chorągwią, oszczepem lub mieczem podniesionym do góry lub złożonym na kolanach, lub nawet spuszczonym na dół, lecz nieznany nam jest przykład przedstawienia księcia na majestacie z psem na pasku. Pies jest wprawdzie symbolem łowów, owego po wojennej potrzebie najprzyzwoitszego dla rycerza

« السابقةمتابعة »